HISZPANIA

HISZPANIA

Niewiele państw europejskich przeżyło w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat tyle transformacji, co Hiszpania. Dotyczyły one polityki, gospodarki, życia społecznego. Wejście do Wspólnoty Gospodarczej zintegrowało hiszpańskie i europejskie obyczaje, ale wiele tradycji rodem ze złotej epoki przetrwało w niezmienionej formie. Arystokracja pozostała wierna dawnej etykiecie, a w każdym Hiszpanie drzemie hidalgo, istnieje także silna tradycja buntu.

Szacunek. Turysta nie powinien ulec wrażeniu „malowniczości” pewnych imprez folklorystycznych i uroczystości religijnych. Są one głęboko wrośnięte w tradycję i traktowane z ogromną powagą, toteż należy przypatrywać się im z najwyższym szacunkiem. Kiedy przechodzi procesja, trzeba skłonić się lub przynajmniej stosownie zachować. Ulica nie jest miejscem, gdzie wszystko wolno. Niechaj turysta nie sugeruje się pozorami „swobody”, „rozluźnienia obyczajów” na przykład w dziedzinie ubioru – dobre wychowanie nakazuje staranność stroju, a elegancja jest rzeczą naturalną.

Dom. Chroniony przed spojrzeniami z zewnątrz, stanowi podstawę społeczeństwa. Małżeństwo i rodzina są tradycyjne. Kobiety stosunkowo rzadko wychodzą same. Pojawiają się raczej w dzień (wyjątek stanowią wielkie miasta) i nie przysiadają na pogawędkę z przyjaciółką w kawiarni! Mężowie szczycą się swymi małżonkami, ale bywają drażliwi, a francuska galanteria wydaje im się dość podejrzana. Rozmowa, w której nie unika się tematów trudnych, znacznie częściej skłania się ku powadze niż ku żartom.

Posiłki. W Hiszpanii jada się późno, nawet zimą. Obiad podaje się około drugiej po południu (po nim następuje sjesta), a kolację około dziesiątej wieczorem. Wieczorem, bez względu na temperaturę, panowie noszą marynarki. Podczas gdy popołudnie jest respektowaną przez wszystkich porą odpoczynku (lepiej nie niepokoić nikogo telefonami) – wieczorem ulice ożywiają się i sytuacja taka trwa do późnych godzin nocnych. „Paseo” to tradycyjny spacer, w którym biorą udział wszyscy – rodzice, dziadkowie i dzieci. To także pora spotkań.

Zaproszenie. Gość powinien pojawić się z co najmniej piętnastominutowym spóźnieniem. Upominki wręcza się w Hiszpanii rzadziej niż we Francji czy Niemczech. Nie ma zwyczaju obdarowywania kwiatami, lepiej już przynieść czekoladki lub – jeżeli jesteśmy zaprzyjaźnieni z gospodarzami – butelkę wina. Odpowiadając na czyjąś propozycję słowem „dziękuję”, mówimy – tak. Chcąc odmówić, wystarczy użyć słowa „nie” i uśmiechnąć się.